Ta strona ma ograniczoną obsługę przeglądarki. Zalecamy przejście na Edge, Chrome, Safari lub Firefox.
Gratulacje! Twoje zamówienie kwalifikuje się do bezpłatnej wysyłki -10% na pierwsze zamówienie 🤍 Zapisz się do naszego newslettera i odbierz zniżkę!

Nowość 💛ATOPY SKIN. Poznaj skuteczne rozwiązanie na regenerację skóry 💧

Kto jest piękny?

Kto jest piękny?

Przez setki lat kanon piękna wciąż się zmieniał - od atletycznych Greczynek i renesansowych pań XXL, stopniowo obejmując kobiety czarnoskóre, z bielactwem, łyse, a wreszcie z siwizną i zmarszczkami.

To, co uważamy za piękne jest kwestią kulturową

Wygląd i proporcje ciała podziwiane przez jedną społeczność, druga uzna za obojętne albo nawet odrażające. Coś, czemu jeden człowiek nie może się oprzeć, u drugiego wywołuje wzruszenie ramion. Od wieków kanon urody zależał od tego, jaką rolę miało pełnić ciało kobiety.

Prehistoryczna Wenus z Willendorfu  ma krótkie nóżki, bardzo szerokie uda, jeszcze szersze biodra, wydatny brzuch i biust. Ta rzeźba pokazuje jednak to, co było najważniejsze dla ludzi w tamtych czasach – kobietę jako matkę, dającą początek życiu, czyli płodną, mogącą wykarmić swoje potomstwo.

Patrząc na rzeźby i malunki starożytnego Egiptu widzimy już postaci odmienne. Przedstawieni na nich ludzie są smukli o wąskich taliach i niewielkich piersiach u kobiet.  Zupełnie inny kanon prezentowały przedstawienia greckie i rzymskie – na przykład Wenus z Milo. Według ówczesnego kanonu ciało piękne było gładkie i wysportowane, co ciekawe, znacznie więcej uwagi poświęcano ciału męskiemu. Silne, nagie, atletyczne i proporcjonalne – było ideałem.

Średniowiecze przyniosło modę na smukłą i delikatną twarz (dlatego kobiety wyskubywały sobie często włosy znad czoła, żeby uczynić je wyższym), blond włosy i oczywiście jasną karnację, ponieważ opalenizna świadczyła o pracy fizycznej . Liczyła się wtedy wrażliwość, delikatność i subtelność. Miał na to wpływ kult maryjny, pokazujący kobietę jako postać statyczną, spokojną i oddaną Bogu. Ciało zeszło na drugi plan, ale fantazyjnie pokazywano także jego kruchość i uległość, co miało świadczyć o poświęceniu dla wyższych idei.

Renesans oznaczał powrót do wyraźnie szerszej sylwetki. Widać to w dziełach Michała Anioła czy Petera Paula Rubensa, od którego wizerunków okrąglejszych kobiet powstało powszechnie używane określenie "rubensowskie kształty".  Skąd te kilogramy? Zdaniem historyków sprowadzone z odkrytej Ameryki ziemniaki sprawiły ostatecznie, że cała europejska populacja mogła nie tyle dobrze zjeść, co na pewno najeść się.

Epoka oświecenia, romantyzmu, jak również początku XX wieku to z kolei powrót do sylwetki szczupłej. Szczególnie w wizerunku kobiet preferowano sylwetki smukłe, delikatne, wręcz eteryczne, chociaż wciąż z wyraźnie podkreślonym biustem i kształtem bioder - jako rozwiązanie tej rozbieżności pojawił się gorset kształtujący wcięcie w talii. Natomiast w latach 20-tych XX wieku, po pierwszej fali ruchu feministycznego, powstał kobiecy styl „chłopczycy”, niemal pozbawiony talii i kobiecych krągłości pod męskim strojem, jako symbol równouprawnienia w świecie mężczyzn.

Szczupła gruba

Wkrótce potem ideał urody kobiet zaczęły wyznaczać film i telewizja. Poszerzanie kanonu kobiecego piękna następowało powoli i systematycznie. Zrobiła to m.in. Twiggy w latach 60.  z tyczkowatą, pozbawioną krągłości sylwetką 12-letniego chłopaka. Lata 70. przyniosły Lauren Hutton, która wywołała skandal po prostu tym, że miała szparę między zębami.

A potem nastała Kate Moss. Ta brytyjska nastolatka przy wzroście 1,70 m była za niska, żeby występować na wybiegu. Jej wygląd określany mianem „heroinę look” był kontrowersyjny.  Gwiazda Moss, która zajaśniała w reklamach Calvina Kleina, oznaczała odejście od długonogich gazel z minionych lat.

Choć Moss zakłócała system piękna, to i tak dalej jednak mieściła się w strefie komfortu branży, definiującej piękność jako białą Europejkę. Jednak już w latach 90. XX pojawiły się pierwsze czarnoskóre modelki – kobiety takie jak Beverly Johnson, pierwsza Afroamerykanka, która pojawiła się na okładce amerykańskiego Voguea, pochodząca z Somalii Iman, Naomi Campbell i Tyra Banks.

Jeśli za wiele tysięcy lat ktoś odkopie artefakty z modowego XXI wieku  uzna, że ideałem urody była wtedy szczupła, wysportowana kobieta z dużym tyłkiem.  To Kim Kardashian spopularyzowała pojęcie slim thick (szczupła gruba), XXI-wieczną wersję figury typu klepsydra . Kobieta slim thick ma wydatne pośladki, biust i uda, ale smukłą i muskularną środkową część ciała. To typ sylwetki, na którym fortunę zarabia mnóstwo trenerów personalnych, specjalizujących się w rzeźbieniu nóg i talii.

Co jest piękne?

Teraz zaś nastała generacja selfie, a ludzie są  gwiazdami z okładek swojej własnej narracji. O tym co jest pieknę nie decydują już naczelni magazynów mody ale my sami. Uroda staje się w mniejszym stopniu sprawą estetyki, a w większym samoświadomości, pewności siebie oraz indywidualności. Mieszczą się w niej zarówno wyrzeźbione pośladki i sztuczne rzęsy, jak i włosy z siwizną, zmarszczki, czy choroby skóry. Piękny jest dziś każdy, kto dobrze czuje się w swoim ciele.

Author Image

Iwona Dominik

REDAKTOR

Koszyk

Gratulacje! Twoje zamówienie kwalifikuje się do bezpłatnej wysyłki Brakuje 280 zł do darmowej dostawy.
Produkty nie są już dostępne do zakupu

Twój koszyk jest pusty