Wypadanie włosów rzadko jest wyłącznie kwestią źle dobranej pielęgnacji. Bardzo często to pierwszy, subtelny sygnał, że organizm wewnętrznie się z czymś zmaga i właśnie tak było w przypadku Michała. Z powodu nadmiernego stresu, natłoku obowiązków, licznych podróży samolotem zaczął zmagać się z nasilonym, rozlanym wypadaniem włosów. Towarzyszyły temu tkliwość skóry głowy, widoczny stan zapalny, intensywne łuszczenie oraz wyraźnie spowolniony wzrost włosów.
Trychoskopia jasno wskazała na naruszenie bariery hydrolipidowej skóry głowy, obecność podrażnień, delikatny stan zapalny oraz osłabienie mieszków włosowych co istotnie wpływało na jakość i słabszy wzrost włosów. Na początku zleciłam kontrolne badania krwi. W takich przypadkach diagnostyka laboratoryjna jest kluczowa, ponieważ pozwala zidentyfikować niedobory i zaburzenia, które bezpośrednio wpływają na kondycję skóry głowy i włosów. U Michała wykryliśmy m.in. niedobór witaminy D3, niski poziom cynku i niedobór kwasu foliowego.

Telogenowe wypadanie włosów
Hair Growth Stimulator
W kuracji trychologicznej skupiliśmy się przede wszystkim na tym, żeby wyciszyć skórę i odbudować jej naturalną barierę ochronną. U Michała było sporo podrażnień i oznak stanu zapalnego, dlatego w domowej pielęgnacji pojawiły się kosmetyki z ceramidami, trehalozą i aloesem - wszystko po to, żeby nawilżyć, ukoić i odżywić skórę. Dużą rolę odegrał też regularny peeling - pomagał nie tylko oczyścić skórę, ale też poprawiał wchłanianie składników aktywnych z pozostałych produktów. Michał używał dwóch szamponów na zmianę: łagodzącego i wzmacniającego, dobranych do aktualnych potrzeb skóry głowy i włosów.
Równolegle skupiliśmy się na odpowiednich nawykach żywieniowych, zdrowych tłuszczach, wysokiej jakości białku oraz antyoksydantach i kwasach omega-3. To wszystko po to, by wspomóc mikrokrążenie i odżywienie mieszków włosowych od środka. W suplementacji wdrożyliśmy m.in. Hair Growth Stimulator od Carein, bogaty w cynk, witaminy z grupy B, kwas foliowy i ceramidy z nasion pszenicy, które wpływają na wzmocnienie i wzrost włosów. Dodatkowo zastosowaliśmy Tricho Amino Complex, kompleks 18 aminokwasów wspierający produkcję keratyny i poprawiający elastyczność włosów.

Wzmocnienie cienkich, łamliwych włosów
Tricho Amino Complex
Już po dwóch miesiącach pojawiły się pierwsze efekty. Skóra głowy była w zdecydowanie lepszej kondycji, mniej łuszczenia, brak podrażnienia, wyraźny komfort. Wypadanie włosów zostało ograniczone, pojawiły się nowe baby hair, ciemniejsze, grubsze, bardziej sprężyste. Cała fryzura zyskała na objętości, a włosy odzyskały naturalny blask. W przypadku Michała - tak jak u wielu innych moich podopiecznych kluczem było podejście holistyczne.
Postawiłam na dokładną diagnostykę, odpowiednią pielęgnację, suplementację, a także wsparcie w zakresie diety i stylu życia. To właśnie połączenie tych elementów daje najlepsze, trwałe efekty i historia Michała świetnie to pokazuje. Jako trycholog patrzę na organizm szerzej, bo problemy z włosami czy skórą głowy rzadko zaczynają się tylko „na zewnątrz”. Często to, co widać, jest efektem tego, co dzieje się głębiej, dlatego tak ważna jest kompleksowa, indywidualna opieka.